WAKACJE A.D. 2020

Program do pracy formacyjnej rodziców z dziećmi

Jestem przy Tobie

Wprowadzenie dla rodziców

(tekst do lektury przed rozpoczęciem rekolekcji)

Posłuchaj synu: mówię to, gdy śpisz, z rączką pod policzkami i z blond włoskami rozsypanymi na czole. Sam wszedłem do twojego pokoju. Przed kilku minutami, gdy usiadłem w bibliotece, by poczytać, ogarnęła mnie fala wyrzutów i pełen winy zbliżam się do twego łóżka.

Myślałem o swoim postępowaniu: dręczyłem ciebie, robiłem ci wymówki, gdy przygotowywałeś się, aby wyjść do szkoły, gdyż zamiast umyć się wczoraj, jedynie otarłeś sobie twarz ręcznikiem i zapomniałeś wyczyścić sobie buty. Zwymyślałem cię, gdy zrzuciłeś coś na podłogę. W czasie śniadania też wytykałem ci twoje uchybienia, że spadło ci coś na serwetkę, że przełykałeś chleb niczym zagłodzony zwierzak, że oparłeś się łokciami o stół, że zbyt grubo posmarowałeś masłem chleb. Gdy się bawiłeś, ja przygotowywałem się do wyjścia na pociąg. Oderwałeś się od zabawy, pokiwałeś mi rączką i zawołałeś: – Cześć tatulku!

A ja zmarszczyłem brwi i powiedziałem: Trzymaj się prosto.

Wszystko zaczęło się na nowo późnym popołudniem. Gdy przyszedłem z pracy, bawiłeś się, klęcząc na ziemi. Zobaczyłem wtedy dziury w twych skarpetkach. Upokorzyłem cię przed kolegami, wysyłając cię do domu. Skarpety kosztują, mówiłem, gdybyś musiał je kupić sam, obchodziłbyś się z nimi bardziej ostrożnie.

Przypominasz sobie, jak wszedłeś nieśmiało do salonu, ze spuszczonymi oczami, drżąc cały po przeżytym upokorzeniu? Gdy uniosłem oczy znad gazet, zniecierpliwiony twym wtargnięciem, z wahaniem zatrzymałeś się przy drzwiach.

– Czego chcesz? – zapytałem ostro.

Ty nic nie powiedziałeś, podbiegłeś do mnie, zarzuciłeś mi ręce na szyję i ucałowałeś mnie, a twoje rączki uścisnęły mnie z miłością, którą Bóg złożył w twoim sercu, a która – choćby i nie odwzajemniona – nigdy nie więdnie. Potem poszedłeś do swego pokoju, drepcząc wolno po schodach.

Otóż synu, zaraz potem, gdy z ręki wysunęła mi się gazeta, ogarnął mnie wielki lęk. Co się ze mną dzieje? Przyzwyczajam się do wynajdowania win, do robienia wymówek. Czy to ma być nagroda za to, że nie jesteś osobą dorosłą, że jesteś tylko dzieckiem? Dzisiejszej nocy tylko tyle. Przyszedłem tu, do twojego łóżka i uklęknąłem pełen wstydu. Wiem, że to jest nędzne wynagrodzenie, że nie zrozumiałbyś tych spraw, gdybym ci o nich powiedział, gdy się obudzisz. Ale jutro będę dla ciebie prawdziwym tatusiem. Będę ci towarzyszył w twoich zajęciach i zabawach, będę czuł się niedobrze, gdy tobie będzie źle i śmiać się będę, gdy ty będziesz się śmiał. Ugryzę się w język, gdy do ust cisnąć mi się będą słowa zniecierpliwienia. Będę ciągle powtarzał sobie: „On jest jeszcze dzieckiem, małym chłopczykiem!”.

Boję się naprawdę, że dotąd traktowałem cię jak osobę dorosłą. Tymczasem, gdy teraz widzę cię, synu, skulonego w łóżeczku, rozumiem, że jesteś jeszcze dzieckiem. Wczoraj twoja główka spoczywała bezbronnie na ramieniu mamusi. Zawsze wymagałem od ciebie zbyt wiele.

Wymagamy zawsze zbyt wiele… od innych.

Bruno Ferrero „Krótkie opowiadania dla ducha”
http://wiersze.doktorzy.pl/index.htm

Drodzy rodzice

Wielu z nas odnajduje w tym opowiadaniu opis siebie i podziela doświadczenie zawstydzenia i poczucia winy rodzica. Często naszym dzieciom zbyt wysoko stawiamy poprzeczkę i zamiast być dla nich oparciem, zachowujemy się jak nadzorca powołany do pilnowania porządku, dbania o bezpieczeństwo dzieci i ich dobre zachowanie. Takie podejście prowadzi w naszym życiu do narastającego zmęczenia, potęgującego się z każdym kolejnym dzieckiem, które rodzi się w naszej rodzinie. Dlatego z radością przyjmujemy chwile, gdy nasze dzieci możemy zostawić pod opieką i kontrolą innych osób – dziadków, nauczycieli, trenerów, animatorów na rekolekcjach. Czas wolny, kiedy możemy odpocząć i zająć się przez moment sobą jest konieczny, by normalnie funkcjonować.

Dni rekolekcji szczególnie cenimy sobie jako czas poświęcony własnemu rozwojowi duchowemu. Dlatego cieszymy się, gdy organizatorzy zatroszczą się o nasze dzieci, bo umożliwia nam to wysłuchanie w skupieniu głoszonych konferencji, podzielenie się bez przeszkód swoimi doświadczeniami podczas spotkań w grupach. Dzieci w tym czasie w grupach dziecięcych realizują dostosowany do ich potrzeb program, razem z animatorami rozmawiają, bawią się, modlą. To cenny czas, gdy zawiązują się dziecięce relacje w naszej wspólnocie (dlatego wiele dzieci informację, że w tym roku nie pojadą na rekolekcje z przyjaciółmi ze wspólnoty RRN, przyjęło z dużym żalem).

Jest więc wiele korzyści z dotychczasowego sposobu organizowania rekolekcji, ale i są niepokojące konsekwencje. Każde rekolekcje w końcu się kończą i wracamy do naszych domów, gdzie powinniśmy razem z dziećmi dalej wzrastać w wierze, razem się modlić, rozmawiać o Bogu i doświadczaniu Jego obecności w codzienności.

Jako rodzice jesteśmy powołani do chrześcijańskiego wychowania naszych dzieci – to nasza odpowiedzialność. Czy to sobie uświadamiamy i czy to czujemy? Czy może uważamy, że formacją duchową naszych dzieci lepiej zajmą się inne, bardziej kompetentne osoby – księża, katecheci, animatorzy dziecięcy – bo trzeba specjalnego przegotowania, by wychowywać dzieci dla Boga? W wyniku takiego myślenia oraz przerzucania odpowiedzialności za opiekę nad dziećmi na inne osoby, życie duchowe naszych dzieci staje się dla nas zupełną tajemnicą. Często to animatorzy dziecięcy wiedzą więcej o relacji naszych dzieci z Panem Bogiem niż my sami. Animatorzy słuchają o doświadczanych przez dzieci trudnościach wierze, o ich poczuciu inności i samotności w szkole, o rodzinnych zmartwieniach. Animatorzy starają się odpowiadać na stawiane przez dzieci pytania i zachęcać je do budowania relacji z Bogiem, modlą się za nie, czasami przez cały rok, aż do kolejnych rekolekcji.

W ciągu roku szkolnego brakuje nam czasu nie tylko na duchowe rozmowy z dziećmi, ale i na wspólną modlitwę, dopilnowanie dobrego przygotowania dzieci do spowiedzi, uczestnictwa we Mszy św. Nierzadko wychowanie chrześcijańskie kończy się na pytaniach: odmówiłeś pacierz?, byłeś u spowiedzi?, a na Mszy św.? – bez większej troski i zainteresowania o to, jak wygląda ten pacierz, ta spowiedź, to przeżywanie Eucharystii. Ufamy, że szkolna katecheza i wyjazdy na rekolekcje uzupełniają luki w chrześcijańskim wychowaniu naszych dzieci. Wiele tłumaczymy brakiem czasu – także to, że sami się nie modlimy lub modlimy w pośpiechu, roztargnieniu, nierzadko w ukryciu przed bliskimi.

Dlatego konieczność przeżycia tegorocznych, letnich rekolekcji w rodzinie, z naszymi najbliższymi, odczytajmy jako łaskę, dar Boga dla naszych rodzin. Może dzięki temu odkryjemy na nowo wartość naszych wzajemnych relacji rodzice – dzieci. Relacje te są dla dzieci najpiękniejszą i najskuteczniejszą drogą poznawania Boga i uczenia się modlitewnego dialogu z Nim. Podczas siedmiu dni tegorocznych rekolekcji jesteśmy zaproszeni, by być jak najczęściej z naszymi dziećmi, towarzysząc im w zabawie, rozmowach, domowych obowiązkach.

Sam program rekolekcyjny nie będzie typowym programem, do jakiego się już przyzwyczailiśmy. Nie będzie formą tradycyjnej słownej katechezy przy stole. Będzie raczej zachętą do takiego zorganizowania kolejnych dni rekolekcji, by w naszych domach dzieci mogły zaobserwować modlitewną relację rodziców z Bogiem i w naturalny sposób, patrząc na rodziców, uczyć się modlitwy. To będzie katecheza pełna obrazów z codziennego życia. Tylko tyle i aż tyle. W ten sposób to my – rodzice będziemy animatorami realizującymi program wraz z naszymi dziećmi i to od nas, od naszej modlitwy i zaangażowania, będzie zależał ostateczny kształt tego programu i jego owoce.Temat programu dla rodziców i dzieci wyraża ich istotę: „Jestem przy Tobie!” tzn. jestem przy Tobie: Boże, Maryjo, ale i jestem przy Tobie: moje dziecko.

Modlitwa to wyraz naszej więzi z Bogiem. Żeby dzieci chciały rozmawiać z Bogiem, muszą mieć obraz dobrego Boga w sercu. A obraz ten budują w oparciu o relacje z rodzicami, trzeba więc na początku zapytać: jakie są nasze relacje?

Czy nasze dzieci czują, że się nimi interesujemy, że mamy dla nich czas?

Czy nasze dzieci czują się przez nas kochane? Czy jesteśmy dla nich obrazem Miłującego Boga? Czy Bóg przez nasze ręce, oczy, uszy, słowa, serce, modlitwę może obdarzać je swoją miłością?

„Moim powołaniem jest miłość” – możemy powtórzyć za św. Tereską. Jak realizujemy to powołanie w naszej rodzinie?

Nieustanne strofowanie dzieci i zmuszanie ich do praktyk religijnych sprawia, że w pewnym wieku już nie chcą się modlić ani w domu, ani w Kościele. Częste nakazy, nadmierna kontrola i ocenianie sprawia, że dzieci próbują schować się przed rodzicami. Nie chcą już otwarcie rozmawiać z nami i być przy nas, bo czują i pamiętają ból negatywnej oceny, krytycznego komentarza. To często owoce naszego dyrektywnego postępowania w relacji z nimi. Warto o tym pamiętać, gdy podczas rekolekcji nie będą chciały usiąść razem z nami do stołu lub spędzić razem wolnego czasu.

Kiedy słyszymy, że dzieci mają nas obserwować i uczyć się od nas modlitwy, wielu z nas pewnie pomyśli: ,,ale ja nie mam co dziecku pokazać, sam nie potrafię żyć w relacji z Bogiem…”. Nie szkodzi… Możemy razem z dziećmi uczyć się modlitwy w codzienności i odkrywania obecności Boga. To nawet bezpieczniejsza, bo pełna pokory droga, lepsza niż wygłaszanie dziecku pouczających kazań o wartości modlitwy przy braku dobrego przykładu. Nasza świadomość prawdy o własnej słabości i płynące z serca wołanie do Boga i Maryi o pomoc może być piękną droga do nawracania się całej rodziny i budowania z nas wspólnoty osób modlących się za siebie nawzajem. Takiej szczerości i prawdy oczekują od nas szczególnie dorastające dzieci. Rozmowa z nastolatkiem o życiu duchowym jest ważnym elementem budowania z nim więzi na całe życie. Dlatego warto podczas tych rekolekcji podjąć trud uważnego słuchania tego, co będą chciały nam powiedzieć, wsłuchania się w ich problemy i wątpliwości. Dzielmy się własnymi doświadczeniami, a w razie potrzeby nawiążmy kontakt duchowy z kapłanem, animatorem duchowym (bezpośrednio lub telefonicznie).

Jak zorganizować rekolekcje?

Przychodzą Ci do głowy pytania: jak to wszystko zorganizować? A może martwisz się czy sobie z tym poradzę? Jak spędzę czas wolny z dziećmi w czasie deszczu lub niepogody? Jak to wszystko ogarnąć w kilka rodzin? Pobierz i przeczytaj nasz praktyczny poradnik i dowiedz się, że z Maryją jesteś w dobrych rękach … Z naszym poradnikiem to wcale nie jest takie trudne. Zaufaj.

Dekalog spotkań rodzinnych

  • Spotkania rozpoczynamy i kończymy krótką modlitwą (prowadzi ją osoba odpowiedzialna w danym dniu za modlitwę). Byłoby dobrze, gdyby modlitwę pierwszego i drugiego dnia poprowadzili rodzice.
  • Nie forsujmy żadnych pomysłów dotyczących modlitwy w rodzinie – stwórzmy okazję do tego, aby dzieci poznały różne sposoby modlitwy i pozwólmy im współdecydować o modlitwie rodzinnej. Dzieci powoli będą dojrzewały do nowych form kontaktu z Bogiem, szczególnie, gdy będą widziały modlących się codziennie rodziców.
  • Przy stole, jeśli to możliwe, warto zostawić wolne miejsce przypominające nam o obecności Boga i Maryi wśród nas, możemy też w tym miejscu postawić wizerunek Św. Rodziny/Matki Bożej.
  • Podczas spotkań nie zmuszamy nikogo do wypowiedzi, nie wypytujemy dzieci – warto wprowadzić zasadę dobrowolności. Niektórzy wolą słuchać, niż mówić. Uszanujmy to. Na stawiane pytania odpowiadają także rodzice.
  • Podczas rozmowy starajmy się podążać za wypowiedziami innych, słuchając ich uważnie – to ważniejsze niż zadanie kolejnego pytania z listy.
  • Obserwujmy zachowanie dzieci podczas spotkań i ich skupienie, szukajmy przyczyn rozkojarzenia. Odchodzenie od stołu najczęściej będzie oznaczało, że pora już kończyć.
  • Trwanie rodziców w modlitewnej łączności z Bogiem podczas całego spotkania, w trudnych momentach szukanie pomocy i rady u Matki Bożej jest dla dzieci pięknym świadectwem wiary rodziców.

Życzymy Wam wszystkim wielu łask i prowadzenia Matki Bożej!

Materiały do pobrania

Wybierz z dostępnych poniżej

Poniżej dołączone są materiały dotyczące przebiegu każdego dnia rekolekcji: lektura duchowa dla rodziców, wprowadzająca w temat dnia, tekst medytacji dla rodziców i dzieci, przykładowe pytania na spotkania rodzinne.

Materiały pomocnicze

Do pracy z dziećmi

Dołączone poniżej materiały mogą stanowić pomoc dla dzieci w zrozumieniu wartości modlitwy i jej praktykowaniu.

Do rozmów z dziećmi

Dołączone poniżej fragmenty tekstów o modlitwie z katechizmów mogą stanowić pomoc w prowadzeniu rozmów z dziećmi i odpowiedzi na ich pytania.

Rozważania różańcowe

Dołączone poniżej obrazy i fragmenty Pisma św mogą stanowić pomoc dla dzieci w rozważaniach różańcowych

E-śpiewnik

E – Śpiewnik to propozycja piosenek związanych z tematem dnia do wykorzystania podczas Twoich rekolekcji.

E-poradnik

Jak spędzać wolny czas.

Jeżeli potrzebujecie podpowiedzi, jak spędzić z dziećmi czas wolny, możecie skorzystać z przygotowanego na czas rekolekcji e-poradnika, zawierającego opis różnego typu aktywności (sport, muzyka, gry planszowe, zabawy plastyczne itd.) dostosowanych do wieku dzieci, liczby dzieci w rodzinie oraz miejsca (dom, podwórko).

Kliknij i pobierz nasz e-poradnik przygotowany dla Ciebie i Twoich bliskich.